Tagi: Restauracja, Catering, jadłodajnia, knajpa, bar, Radom, Kawiarnia, Parkowa, Cukiernia, obiady,tanie jedzenie, smaczna kuchnia, lokal w centrum, lokale w Radomiu, dom weselny, lokal na wesele, chrzciny, komunia, Parkowa, konsolacja, imieniny, Kawiarnia Radom, urodziny, Radomska Restauracja, W Radomiu polecana Restauracja, Najlepszy lokal, polecana kawiarnia, Kawiarnia Radom, dobra i smaczna kuchnia, niedroga restauracja Radom, Parkowa, dobre lokale w Radomiu, 10 najlepszych Restauracji w Radomiu, Parkowa top lokale, gdzie zorganizować przyjęcie, gdzie zrobić chrzciny, lokale z wifi, Restauracja Radom, pięknie położona Restauracja, Parkowa, smaczna kuchnia, jedzenie z dowozem, bal sylwestrowy, bal karnawałowy, Parkowa, impreza komunijna, sala konferencyjna, Kawiarnia Radom, restauracja z placem zabaw dla dzieci, dobra restauracja Radom, karczma, lody, zupy, drugie dania, Kawiarnia Radom, lunch, organizacja imprez, pizza, Restauracja Radom, naleśniki, Parkowa, piwo, alkohol, wódka, dobre drinki Radom, dania wegetariańskie, jedzenie dla Wegan i wegetarian, niedrogi alkohol, Restauracja Radom, restauracja dla niepełnosprawnych, lokal z podjazdem, parking, toaleta, przewijak, altana, kominek, nastrojowa muzyka, romantyczna restauracja dla dwojga, Restauracja Radom, desery dla dzieci, Parkowa, bar, miła obsługa, obsługa kelnerska, dobre menu, korzystne ceny, udane imprezy, Kawiarnia radom, dowóz, jedzenie na wynos, dobre lunche Radom, tani lunch, smaczna pizza, restauracja radom, Parkowa, polecana kawiarnia, Parkowa, dania mięsne, ładne kelnerki, dobra muzyka, miła obsługa, dobry lokal, ładny widok, kuchnia polska, europejska, śródziemnomorska, włoska, meksykańska, chińska, azjatycka, popularna, kuchnia z dowozem, najlepsza kuchnia, dobre drinki, Restauracja Radom, najlepszy lokal w mieście, Parkowa, chrzciny, wesele, komunia, konsolacja, impreza, lokal, dobry, dowóz, lokal, kawiarnia, bar, karczma, jadłodajnia na medal, drinki na każdą okazje, przytulna restauracja w Radomiu, dla studentów, dla studentek, 18, osiemnastka, lokal otwarty na mniejszości seksualne, atmosfera, widoki, restauracja radom
Restauracja Parkowa to miejsce, w którym magia spotyka się z codziennością. Tu, w samym sercu zieleni, oferujemy nie tylko wyśmienite dania w atrakcyjnych cenach, ale również całe spektrum wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych. Nasze koncerty na żywo, okazjonalne imprezy, profesjonalny catering, oryginalne „Śniadania na Trawie”, ekscytujące wystawy, konferencje, inspirujące wieczorki poetyckie, a także nasz wyjątkowy cykl „Hyde Parkowa” z wywiadami ze znanymi osobistościami, sprawiają, że każda wizyta u nas staje się wyjątkowym doświadczeniem.
PARTNERZY: www.radomdietetyk.pl www.dietetykradom.pl
ZADZWOŃ
W okresie międzywojennym Park im. Tadeusza Kościuszki był ulubionym miejscem niedzielnego i świątecznego wypoczynku radomian. Niemalże każdej niedzieli odbywały się w nim imprezy, łączące rozrywkę ze zbiórkami środków finansowych na cele charytatywne i społeczne. Sytuacja ta uległa zmianie latem 1939 r., kiedy to uwaga mieszkańców miasta skupiła się na wzrastającym systematycznie zagrożeniu Polski ze strony hitlerowskich Niemiec.
Nikt jednak wówczas nie przypuszczał, że już wkrótce Radomiowi przyjdzie funkcjonować po raz kolejny w realiach okupacji i to jakże innej niż ta, którą zapamiętano z lat I wojny światowej. Już jesienią wspomnianego roku do miasta – posiadającego status jednej z czterech stolic dystryktów w Generalnym Gubernatorstwie - skierowano setki niemieckich urzędników, nakazując im podjęcie pracy w administracji cywilnej i gospodarczej oraz formacjach policyjnych. Wielu spośród nich przejeżdżało do Radomia z rodzinami, oczekując, że w podbitym kraju będą żyć na znacznie wyższym poziomie materialnym niż w swej ojczyźnie.
Nadzieje te starały się zaspokoić okupacyjne władze Radomia. Już we wspomnianym okresie rozpoczęły one tworzenie w centrum miasta „dzielnicy niemieckiej”; z kamienic przy ul. Piłsudskiego, Moniuszki, Sienkiewicza, Mickiewicza i in. zaczęto masowo wysiedlać polskich i żydowskich lokatorów, przydzielając opustoszałe mieszkania Niemcom. Park im. Kościuszki, nazwany teraz oficjalnie Parkiem Miejskim (Stadtpark), otrzymał status Nur für Deutsche, z prawem wstępu doń jedynie osób narodowości niemieckiej.
Wczesną wiosną 1940 r., prawdopodobnie w kierownictwie Urzędu Gubernatora Dystryktu Radomskiego, pojawił się projekt wybudowania w parku miejskim kawiarni letniej. Został on zrealizowany błyskawicznie, bo w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Po zakończeniu budowy przed pomysłodawcami stanęło pytanie, kto poprowadzi kawiarnię i zapewni jej obsługę. Wybór Niemców padł na Helenę Karłowską – właścicielkę kawiarni i cukierni „Café Marlené”, funkcjonującej z powodzeniem od końca lat trzydziestych na parterze kamienicy przy Placu Konstytucji 3 Maja 6. Jak wszystkie reprezentacyjne zakłady gastronomiczne w centrum Radomia, „Marlené” była już wówczas lokalem przeznaczonym wyłącznie dla Niemców. Właścicielkę poinformowano, że pawilon w parku miejskim stanie się filią jej przedsiębiorstwa, a jej obowiązkiem jest zapewnienie mu obsługi na wysokim poziomie.
Helena Karłowska była kobietą, którą zaliczyć można bezsprzecznie do „cichych bohaterek” okupacyjnej codzienności. O jej wysoce patriotycznej, nierzadko ocierającej się o brawurę postawie, opowiadali zawodowych z Niemcami, akcentowała ona nieustannie swą polskość. Odmówiła m.in. wywieszenia przy wejściu do swej kawiarni napisu Nur für Deutsche, a gdy Niemcy przekazali jej portret Adolfa Hitlera - z nakazem wyeksponowania go wewnątrz lokalu – spaliła obraz w piecu cukierniczym. Był to czyn, za który groziła śmierć w jednym z podradomskich miejsc straceń, a w najlepszym wypadku deportacja do obozu koncentracyjnego.
Gospodarując przydziałami mąki, cukru i innych artykułów żywnościowych pochodzących z niemieckich magazynów, dokonywała skrajnych oszczędności. Dzięki nim mogła co miesiąc przygotować paczki, które wysyłała więźniom obozów koncentracyjnych i polskim oficerom, osadzonym w obozach jenieckich na terenie Niemiec. W swej kawiarni zatrudniała przede wszystkim osoby znajdujące się w skrajnie trudnej sytuacji materialnej oraz zagrożone wywózką na roboty przymusowe w Rzeszy. Zatrudnienie to dawało im nie tylko materialne podstawy bytu, ale również tzw. mocne papiery, chroniące przed represjami okupantów.
Od połowy 1940 r., przez następnych kilka lat, Helena Karłowska i jej pracownicy byli jednymi z nielicznych Polaków, mających prawo przebywania na terenie Parku Miejskiego w Radomiu. Ich pracy w kawiarni letniej towarzyszyły bardzo często przykre doświadczenia. Polski personel był zmuszony obsługiwać funkcjonariuszy gestapo, policjantów z najróżniejszych formacji, członków kierownictw zakładów przemysłowych, znanych z brutalnego traktowania Polaków i Żydów. Towarzyszyli im żołnierze niemieckiej armii, dla których Radom był przystankiem w drodze do macierzystych jednostek.
W kawiarni odbywały się często rocznicowe i okolicznościowe spotkania, w czasie których przy dźwiękach muzyki wypijano znaczne ilości alkoholu. Nierzadko zdarzało się, że celem agresji podpitych Niemców stawali się Polacy zatrudnieni w „Marlené”. Helenie Karłowskiej dane było usłyszeć niejednokrotnie, że jest „polską świnią”, która nie powinna prowadzić kawiarni dla przedstawicieli „rasy panów”. Wiele brutalnych słów słyszały również kelnerki, kucharki i szatniarki, obsługujące parkowy pawilon. Ich codzienną pracą kierowała tutaj Stanisława Nowak – Polka wysiedlona przez okupantów z Torunia, zatrudniona przez Helenę Karłowską po miesiącach przeżytych w Radomiu w skrajnej nędzy.
Funkcjonowanie kawiarni w parku miejskim miało jednak także jeszcze jeden aspekt, ważny dla walki prowadzonej przez żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego. Obecność Polaków wśród zachowujących się z dużą swobodą Niemców stwarzała szansę na zdobycie wielu wartościowych informacji – ustalenia personaliów pracowników aparatu eksterminacji, podsłuchania rozmów dotyczących działań operacyjnych, a nawet uzyskania dostępu do wartościowych dokumentów. Szansę tę dostrzegł szybko mjr Zygmunt Szewczyk ps. „Bartek” – rezydujący w Radomiu kierownik Oddziału Wywiadowczego Komendy Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Jego podkomendnym, który w 1942 r. otrzymał rozkaz wciągnięcia pracowników „Café Marlené” do siatki wywiadowczej, był Józef Łukaszczyk.
Jego główną agentką w tym środowisku została, pracująca prawdopodobnie jako kelnerka, żona ppłk. pil. Alfonsa Beseljaka – komendanta Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa na Sadkowie, więzionego przez Rosjan w obozie w Starobielsku, a następnie zamordowanego w ramach Zbrodni Katyńskiej. Gdy została ona aresztowana przez Niemców, doszło do osobistego spotkania mjr. „Bartka” z Heleną Karłowską. Ustalono wówczas, że każdy wakat wśród pracowników „Café Marlené” będzie odtąd zapełniany przez żołnierzy AK, wyspecjalizowanych w pracy wywiadowczej. Pozwoliło to wkrótce na stworzenie konspiracyjnej siatki, której działalność przyniosła zaskakujące efekty.
W 1944 r. kawiarnia letnia w parku miejskim była jednym z najważniejszych miejsc pracy konspiratorów AK zajmujących się pracą wywiadowczą. Helena Karłowska i jej współpracownicy zajmowali się przede wszystkim tzw. płytkim wywiadem, zamieszczając w sporządzanych systematycznie raportach opisy i rysunki godeł dywizyjnych noszonych na mundurach przez niemieckich żołnierzy. Umożliwiało to ustalenie, jakie jednostki Wehrmachtu przerzucane są na front wschodni, celem wzmocnienia tamtejszych sił obronnych. Głównym punktem konspiracyjnych działań była jednak szatnia, w której Niemcy odwiedzający lokal zostawiali okrycia wierzchnie, teczki i bagaże. Były one przeszukiwane przez polski personel, a ujawnione dokumenty fotografowano, odkładając je następnie na miejsce. Największym sukcesem w tych działaniach stało się ujawnienie w kieszeni płaszcza jednego z oficerów planów niemieckich umocnień na linii środkowej Wisły, w tym rozmieszczenia stanowisk artylerii przeciwlotniczej. Zostały one przekazane dowództwu Armii Czerwonej, przyczyniając się wydatnie do powodzenia sowieckiej ofensywy, która w styczniu 1945 r. ruszyła m.in. z przyczółka warecko-magnuszewskiego, docierając wkrótce do Radomia.
W zachowanych dokumentach wspomina się także o przygotowywaniu przez AK zamachu na niemieckiego „gubernatora”, który miał zostać przeprowadzony w „Café Marlené”. Chociaż brak jest bliższych danych na ten temat, nie można wykluczyć, że chodziło tutaj o zamach na generalnego gubernatora Hansa Franka, a miejscem akcji miała być kawiarnia w parku miejskim. Do akcji tej jednak nie doszło.
Radomska kawiarnia parkowa zakończyła pierwszy rozdział swej historii jesienią 1944 r. w związku z dotarciem frontu wschodniego do linii Wisły i rozpoczęciem przez Niemców przygotowań do obrony miasta. Wznowiła działalność prawdopodobnie w połowie następnego roku, funkcjonując odtąd jako „Latona”, a później jako klubo- kawiarnia. Zdrowie”. Jej powojenne losy to jednak już temat zasługujący na odrębne opracowanie…
Bibliografia:
Archiwum Państwowe w Radomiu: akta Prokuratora Specjalnego Sądu Karnego w Lublinie. Ekspozytury w Radomiu z lat 1945-1950.
Zbiory Sebastiana Piątkowskiego: dokumenty i relacje dotyczące historii Radomia w latach 1939-1945.
Autor: Sebastian Piątkowski